Spójrzcie i powiedzcie co Wy na to :
>>
Z lewej strony nowy nabytek a z prawej stary, dobry bautyblender
Są tej samej wielkości więc namoczyłam i wysuszyłam nówkę, aby porównać przed i po
Jak na razie mogę powiedzieć, że bardzo przypomina mi gąbeczkę z Inglota.
Twarda, dużo dłużej schnie, jest dużo mniej sprężysta...
Jeśli komuś odpowiada ta z Inglota, to warto wypróbować.
Ja podziękuję ;)
Pozdrawiam
miałam jakieś jaeczko ale mi nie apsowało nie moglam za nic domyc z podkładu wiec podzekowałam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie nakladalam nim podkladu takze jutro rano bedzie proba
UsuńSystematycznie kupuję od kilku lat oryginalny beauty blender i jakoś nigdy się nie skusiłam na jego zamienniki, choć już byłam blisko ;-) Jego nie da się zastąpić.
OdpowiedzUsuńJa tez jestem wierna beauty ale zaciekawilo mnie to cos z dzisiaj :D
UsuńPóki co nie miałam przyjemności korzystać z oryginalnego Beauty Blender, ale jakoś mnie nie ciągnie do niego, a już tym bardziej do tańszych zamienników :-)
OdpowiedzUsuńA czego używasz do nałożenia podkładu ? Pędzle czy łapki ?
UsuńJa kocham Beautyblender juz od kilku lat i na klientkach tez najlepiej mi sie pracuje za pomocą tej magicznej gąbeczki.
Pędzle i tylko pędzle :-)
UsuńKurcze a ja nadal w tyle z tymi gąbkami.......
OdpowiedzUsuńPs. zostaję u ciebie na dłużej :)
Musisz koniecznie sprobowac !
UsuńBardzo mi miło :)))))
Jak dotąd miałam tylko jajo z Ebelin i było super :) Na to z ciekawości też bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńMoże lepiej nie :D Stęplujac ta gąbeczka twarz można sobie narobić siniaków :D Jest mega twarda dla kogoś kto na codzień używa beautyblendera, o Ebelin jeszcze nie słyszałam :)
UsuńSporo firm wydaje te gabeczki:) widziałam nawet u katosu taki mini blenderek gabeczke pod same oczy. Ja jeszcze nie miałam okazji tylko pedzlami:)
OdpowiedzUsuńja właśnie jutro zamierzam kupić swój pierwszy oryginalny beautyblender :-)
OdpowiedzUsuń+ zostaje u Ciebie na dłużej :-)
Ja mam narazie tylko jajeczko z Ebelin, ale "czaję się " na oryginał BB :)
OdpowiedzUsuń